Dziesiąty miesiąc tego roku zaczynamy z przytupem, od Pełni w znaku odważnego, ale też nieco narwanego Barana. Co ciekawe, w październiku będziemy mieć, aż dwie Pełnie Księżyca – drugą ostatniego dnia miesiąca, choć już w innym znaku. Tę anomalię możemy dodać do długiej listy niezwykłości astrologicznych, które powodują, że przez wielu astrologów ten właśnie miesiąc uważany jest za najtrudniejszy w całym roku 2020.
W Pełni, która uściśla się dziś w okolicach godziny 23.00, miksują się energie dwóch przeciwstawnych znaków. Słońce znajduje się w znaku nastawionej na relacje i kompromisy Wagi, a Księżyc w wojowniczym i egoistycznym Baranie.
A jak Ty wolisz, Kochanie? – czyli Waga do kwadratu
Waga związana jest z planetą Wenus i reprezentuje naszą kobiecą stronę (bez względu na płeć) oraz to, na ile umiemy iść na ustępstwa, zwłaszcza w relacjach. Osoby z podkreśloną energią tego znaku w horoskopie zawsze szukają najlepszego rozwiązania, próbując rozważyć wszystkie za i przeciw. Zdarza im się zawieszać podczas podejmowania decyzji, niczym komputer, któremu wrzucono zbyt dużo danych do przetworzenia ?. „Ja już sama nie wiem, co zrobić, aby wszyscy byli zadowoleni” – to zdanie, po którym rozpoznasz uczłowieczoną energię Wagi.
Baran, czyli i tak zrobię, co zechcę
Z kolei Baran to męska część naszej osobowości. Jego władca, czyli planeta Mars, pokazuje, w jaki sposób osiągamy nasze cele. O osobach z dominująca energią tego znaku mówi się, że „idą po trupach do celu”. No i że oczywiście “wszystko robią po swojemu”.
Pełnia w Baranie, czyli Yin i Yang
Waga to dama. Baran to żołnierz. Waga – łagodność, a Baran – twarda skóra. Waga to uległość, a Baran – zadziora.
Kiedy te dwa znaki aktywizują się podczas Pełni, naszym zadaniem często staje się ustalenie na nowo naszych granic. Tej cienkiej linii, która oddziela „okey, chętnie to dla Ciebie zrobię” od „nie teraz, najpierw muszę skończyć swoje sprawy”.
Czy dbasz o swój “kubeczek”?
Pełnia w Baranie ciągle na nowo przypomina nam, że matka najpierw zakłada maskę tlenową (!) sobie, a dopiero potem dziecku. Że jeśli regularnie zaniedbujemy siebie: swoje sprawy i obowiązki, swoje zdrowie, finanse, odpoczynek (niepotrzebne skreślić), to przyjdzie dzień, gdy ta nasza „dobroć” wyjdzie nam bokiem, a my rozjedziemy się jak postać z kreskówki.
To także czas, by zastanowić się, ile daję z siebie innym? Czy mi to tak naprawdę pasuje? I na ile to dawanie napełnia mój emocjonalny (fizyczny, finansowy, zdrowotny) kubeczek, a na ile go regularnie opróżnia do zera. A jak wiadomo: z pustego i Salomon nie naleje.
Może już czas powiedzieć innym “nie”, by móc powiedzieć “tak” sobie?
Matko rzuć garem!
Dlatego Pełnia w Baranie i jej okolice to świetny czas dla wszystkich umęczonych matek Polek, by trzasnąć garem, zostawić rodzinie ulotkę do najbliższej pizzerii i udać się na przysłowiowy shopping z dziewczynami. Albo do kosmetyczki. Albo Bóg jeden wie, gdzie ją nogi poniosą.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Październikowa Pełnia w Baranie kończy cykl rozpoczęty Nowiem w tym znaku, który miał miejsce 24 marca. Przypomnij sobie, jakie tematy wystartowały wtedy w Twoim życiu, bo bardzo możliwe, że właśnie teraz dostrzeżesz moment ich kulminacji. Albo wręcz konieczność, by puścić coś wolno i zrobić miejsce na nowe?
Kto jest na gwiezdnym radarze?
Pełnia aktywizuje 9 stopień znaków kardynalnych, dlatego najsilniej odczują ją Barany, Raki, Wagi i Koziorożce urodzone na przełomie marca i kwietnia, czerwca i lipca, września i października oraz grudnia i stycznia. To głównie wy możecie poczuć, że słynne „me, myself & I” w trybie natychmiastowym powinno stać się Waszym nowym mottem życiowym. Choćby po to, by na nowo wytyczyć swoje mocno nadwyrężone granice.